Wspomnienia Przyjaciół CORDARE ze Szwajcarii

Posted on Posted in Bez kategorii

Kolejna grupa Przyjaciół CORDARE odwiedziła latem Szwajcarię. Publikujemy wrażenia jednej z uczestniczek na temat tego pobytu w sercu Alp.

 Ucieszyliśmy się bardzo, kiedy jesienią ubiegłego roku na balu charytatywnym Fundacji CORDARE udało nam się wylicytować pobyt w pensjonacie w Szwajcarii. Wyjazd zapowiadał się bardzo ciekawie i wszyscy czekaliśmy z niecierpliwością na sezon letni. Niestety w okresie zimowym rozpoczęła się pandemia, która nieco ostudziła nasze oczekiwania oraz nadzieję na wyczekiwany przez wszystkich urlop w pięknej Szwajcarii. Pojawiły się obawy i wątpliwości, czy decydować się na ten wyjazd, czy jest to bezpieczne?

            Wszyscy podjęli jednak odważną decyzję o wyjeździe i jak się okazało, była to słuszna decyzja. Spakowaliśmy nasze rzeczy i 26 czerwca i rozpoczęliśmy naszą wakacyjną przygodę. Najpierw pojechaliśmy do Niemiec, gdzie nocowaliśmy w domu pielgrzyma w Wigratzbad. Następnego ranka pojechaliśmy do Szwajcarii. Nasza droga prowadziła przez bardzo urokliwe tereny, wzdłuż słynnej kolejowej trasy turystycznej, którą jedzie Glacier Express. Przejeżdżaliśmy licznymi serpentynami przez słynną przełęcz Furka położoną na wysokości Rysów (2436 m npm). Wieczorem dojechaliśmy do naszego pensjonatu Alpenperle. Zostaliśmy tam serdecznie przywitani przez gospodarzy, którzy ofiarowali na aukcję pobyt w swoim pensjonacie. Syna gospodarzy – Ronalda i jego żonę poznaliśmy już w Polsce podczas listopadowego  balu CORDARE.

            Już pierwszego dnia rozpoczęliśmy zwiedzanie tej pięknej okolicy. Najpierw  uczestniczyliśmy w niedzielnej Mszy świętej w kościele parafialnym w Saas Almagell, gdzie mieszkaliśmy. Jest to mała, ale urocza wioska położona na wysokości ponad 1600 m npm, w której urlopy spędza co roku wielu turystów. Nasze wycieczki koncentrowały się głównie na przepięknej Dolinie Saastal. Najpierw odwiedziliśmy Saas Grunt i Saas słynny kurort Saas Fee, gdzie – co ciekawe – jeżdżą tylko samochody elektryczne. W czasie całego pobytu mieliśmy możliwość korzystania z wyciągów na tutejsze szczyty. Byliśmy dzięki temu w Hohsaas, a także na lodowcu Mittelallanin (3456 m npm).

            Czas mijał bardzo szybko wsród wielu atrakcji. Zwiedziliśmy między innymi najwyżej położone w Europie jezioro sztuczne Mattmark. Jeden dzień spędziliśmy w przepięknej miejscowości turystycznej Zermatt, gdzie mogliśmy podziwiać majestatyczny szczyt Matterhorn – wizytówkę Szwajcarii. Kolejną atrakcję stanowił wyjazd na przełęcz Gornergrat (3089), skąd również mogliśmy zobaczyć ów  najpiękniejszy szczyt szwajcarski.

            Przy okazji naszego pobytu mogliśmy też poznać tutejszą kulturę, tradycję oraz spróbować potraw regionalnych. Nasza podróż nie byłaby tak owocna, gdyby nie pomoc księdza Roberta Biela oraz księdza Wiesława Skrabacza. Ich znajomość regionu pozwoliła nam na zwiedzenie wielu cudownych zakątków w tak krótkim czasie, za co bardzo dziękujemy. Wróciliśmy do domu pełni wrażeń i miłych wspomnień.

 To był wspaniały czas i  z pewnością będziemy chcieli jeszcze wrócić  do Szwajcarii, żeby zobaczyć coś nowego i nacieszyć się pięknem tego kraju.           

Teresa Gondek